8:1 (2:1)

Zagłębie: Smoczyk - Fijałkowski (85, Bukina) - Broniek, Sabiniarz, Górecki, Dobiega P. (70, Krut), Mlostek, Janiszewski, Makowski (70, Tur), Gileta, Sikorski (65, Obrycki)

Walim: Kowal (85, Aleksandrowicz), Jaśkiewicz (58, Jagodziński), Drąg, Dobkiewicz, Skotnicki, Rzeczycki, Kraus D. (84, Stec), Kraus A., Byrski, Słapek, Pokora (78, Gut)

Bramka dla Zagłębia: Makowski (10)

Bramki dla Walimia: Kraus (2, 66), Pokora (27), Drąg (47, 84), Jagodziński (65), Kowal (75, 83)

O takich meczach trzeba jak najszybciej zapomnieć. Nasza gra to po prostu nieporozumienie. Ciekawe czy zawodnicy wyciągną jakiekolwiek wnioski ze swojego występu. Po tym co zobaczyliśmy to nawet zastąpienie Smoczyka w bramce reprezentantem Polski nie uchroniłoby nas pd porażki. Ciekawe co zrobi trener Jarosław Borcoń?