2:2 (1:0)

Zagłębie: Smoczyk - Wojciechowski, Fijałkowski, Broniek, Górecki, Dobiega P. (81, Krut), Śmieszek, Dobiega M., Janiszewski (44, Sabiniarz), Makowski (59, Maciejczyk), Sikorski

Zieloni: Rogowski, Prorok, Olszówka, Kozioł, Satyła, Nowowiejski, Kamiński (63, Ochman), Andruszko, Hądzlik, Brudniak, Andrzejewski

Bramki dla Zagłębia: Wojciechowski (6), Dobiega M. (89)

Bramki dla Zielonych: Nowowiejski (60), Satyła (85)

W poprzednim sezonie Zieloni Mokrzeszów byli największą niespodzianką. Zespół, który w ostatniej chwili został dołączony z B-klasy do ligi zajął 5 miejsce. Mało tego przez cały sezon utrzymywał właśnie taką pozycję. Początek sezonu tym razem mają słaby, bo wysoko przegrali oba mecze (z Włókniarzem i Herbapolem). Tyle, że obaj ich przeciwnicy są zaliczani do zespołów, które powalczą o podium. Spotkanie zaczęło się dobrze dla Zagłębia dzięki szybko zdobytej bramce przez Wojciechowskiego. Tym razem w bramce stanął Piotr Smoczyk, czyli doświadczony zawodnik z... pomocy. Zagłębiu nie udało się w pierwszej połowie zdobyć kolejnych bramek. Za to goście mieli całkiem udaną końcówkę i na pięć minut przed końcem wyszli na prowadzenie. Koniec meczu można rzec typowy na Starym Zagłębiu - bardzo dużo emocji do samego końca. Na szczęście Marcel Dobiega wyrównał i udało się nie przegrać. Pierwszy punkt jednak nie cieszył gdyż zespół Zagłębia mógł wygrać to spotkanie.