|
|||
Zagłębie Wałbrzych - KS Walim |
|||
|
Zagłębie: Łobodziński - Smoczyk W. (46, Krut), Kostko, Wojciechowski, Smoczyk P., Sabiniarz (81, Bukina), Mlostek (69, Borcoń), Prus (20, Rałek), Janiszewski, Górecki, Fijałkowski
Walim: Dobkiewicz - Kraus A., Kraus D., , Rzeczycki, Jagodziński, Skarbiński, Drąg, Słapek, Aleksandrowicz, Skuza, Byrski
KS Walim to solidny zespół, w którym gra kilku doświadczonych zawodników. Naszej drużynie ostatnimi czasy nie leżą. Albo jesteśmy od nich słabsi, albo wygrane mecze wypuszczamy z garści. W sobotę udało się w końcu przełamać. Mecz zaczął się od naszej przewagi i zmarnowania trzech brakowych sytuacji. Goście w odpowiedzi jedną z kontr zakończyli strzałem w słupek. A parę minut później wywalczyli rzut wolny z 20 metra, który zakończył się strzałem pod poprzeczkę. I zamiast 3:0 mieliśmy bramkę do tyłu (a mogły być i dwie). Zresztą goście dorzucili jeszcze strzał w poprzeczkę i zanosiło się na powtórkę scenariusza - "przegrywamy wygrany mecz". Na szczęście nie tym razem. Zagłębie konsekwentnie przez całe spotkanie grało swoją grę. Stwarzało sytuacje podbramkowe, a że skuteczność naszych zawodników nie jest ich atutem to skończyło się na 5:2. Druga bramka dla gości to prezent od bramkarza Mateusza Łobodzińskiego (powrót do Zagłębia po 4 latach). Nasz bramkarz podał piłkę pod nogi napastnika gości, a ten przelobował go z 35 metrów. I tak się skończyła zabawa w oczekiwaniu na końcowy gwizdek sędziego. W efekcie w tym sezonie konfrontacja na linii Zagłębie - Walim zakończyła się remisem; gospodarze w wygrywali 5:2. Ciekawe jak blisko w tabeli końcowej znajdą się oba zespoły po 27 (ostatniej w tym sezonie) kolejce.
Relacja i fotorelacja -> walbrzyszek.com