05.03.1967
sparing

Śląsk Wrocław - Thorez Wałbrzych

1:1 (1:0)

Bramki:  1:0 – Śpiewok (28), 2:0 - Franciszek Nowak (82)

ŚLĄSK: Masseli (Draga) – Tyński, Siegert, Blaut, Peterek – Czarnecki (Walentek), Ćmikiewicz – Świerniak (Wiśniewski), Śpiewok (Brzoza), Weis, Kaczewski.

THOREZ: Kobiałko (Szeja) – Dworniczek, F. Nowak, Cieszowiec, Pawlica (Kurczyk) – Kampa, Zajdel (T. Nowak) – Kajzerek (Wieczorkowski), Stachuła, Kasprzyk, Cichosz.

Próbne galopy dolnośląskich ligowców na stadionie przy ulic Grabiszyńskiej nie wypadły zbyt budująco. Obie drużyny – wrocławski Śląsk i wałbrzyski Thorez są jeszcze w niezbyt dobrej formie. Szczególnie pierwszoligowcy niczym nie zaimponowali i sprawiali wrażenie jakby... byli już przemęczeni. Czyżby na zgrupowaniu w Jeleniej Górze zbyt ostro trenowali? Wydaje się, że w ciągu najbliższych dni piłkarze Śląska powinni trochę odpocząć, aby odzyskać świeżość.

Obserwując grę jedenastki wrocławskiej doszliśmy do wniosku, że jej linia ataku prezentuje się obecnie nawet gorzej niż w ubiegłym sezonie, a to oczywiście nie rokuje niczego dobrego. Inna sprawa, że trudno należycie ocenić wartość zespołu na podstawie jednego występu. Tym bardziej, że boisko było wczoraj ciężkie, a silny wiatr utrudniał grę. Więcej zaufania wzbudzała drużyna Thoreza, grająca bardzo bojowo i dysponująca lepszą linią ofensywną.

W Śląsku dobrą formę wykazali obaj bramkarze – Masseli i Draga. Nieźle spisywała się linia obrony, w której coraz lepiej wywiązuje się z obowiązków Peterek (na lewej stronie). „Łapie” formę Weis. Nie powinno bć kłopotów z linią pomocy, natomiast bardzo słabi są jeszcze Kaczewski, Wiśniewski i Świerniak. W zespole wałbrzyskim najbardziej podobał się nam grający po przerwie na prawym skrzydle niedawny junior Wieczorkowski. Oddał on na bramkę wrocławską dwa ładne strzały, z których jeden trafił w słupek.

Mecz Śląsk – Thorez zakończył się wynikiem remisowym 1:1. Prowadzenie uzyskali gospodarze w 28 minucie z dalekiego strzału Śpiewoka w „okienko” bramki. Wyrównanie uzyskał Thorez na 8 minut końcem spotkania z rzutu karnego. Za faul Siegierta na Kasprzyku sędzia Pnejko podyktował rzut karny, który przytomnie wykorzystał F. Nowak. Podczas wczorajszego meczu kontuzji doznał Zajdel.

Gazeta Robotnicza